Park

W centrum miasta zawsze jest pełno życia. Wiele młodych kucyków idzie do szkoły, na ulicach stoi stragan rodziny Apple... Na samym środeczku wybudowano też niewielką fontannę dla umilenia czasu kucyków.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Park

Postprzez Azure Dawn » 12 wrz 2012, o 19:19

Ogier, który zagrodził mu przejście, spychając go tym samym do środka salonu, Winter, Cold. Co do siana się przed chwilą stało?! Nie rozumiał nic... Widać było, że jest totalnie skołowany... Gdy już pegaz go puścił, Azure spytał totalnie zaskoczony:
-Co to w ogóle było?! Czemu tamten ogier... ?! ...Cholercia, nie ogarniam niczego co się wydarzyło przez ostatnie 15 minut. Znasz tamtego ogiera?-Po chwili gdy już chociaż trochę ochłonął dodał jak gdyby do siebie: -Swoją drogą: czy to nie był napad? Ech... Czyli to ten Tea Charmer... chciał nasłać na mnie swoich zbirów...-W duchu już przeklinał Charmera, który chciał go pojmać... Jakim do chollery ciemnej prawem?! Czy coś mu zawinił?! Ten cały Charmer udawał tylko prawdziwego "Milorda" z manierami, a w rzeczywistości był po prostu zwykłym bandytą! Jeszcze Winter... Ja jabole! Nieważne! Do niej Azure już NIGDY wracał nie będzie.
Po chwili (jak gdyby mówił za mało) spytał jeszcze, patrząc na Colda: -Ech... skąd ty się tam tak właściwie wziąłeś? Sorki jeśli zadaję za dużo pytań, ale jak już mówiłem nie ogarniam co tam się stało.
Rozejrzał się jeszcze nerwowo po okolicy, nie wiadomo czy Charmer nie ma większej ilości zbirów, którzy są gotowi w każdej chwili sprać jemu i Coldowi tyłki. Jeszcze raz przeklął w duchu Charmera... Teraz był po prostu zły, wnerwiony... A może sam milord we własnej osobie zechciałby z nim się pojedynkować, a nie wzywać jakichś drągali dwa razy większych od niego? W Azurze aż buzowała w tej chwili adrenalina, nigdy w życiu nie miał ochoty nikomu dołożyć... aż do tej pory. Część jego nawet chciała, żeby tam wrócił i zażądał od tego jabolonego bandyty satysfakcji.
-Ech... muszę na chwilę usiąść, odetchnąć troszeczkę-Powiedział do granatowego pegaza siadając w jednej z pobliskich ławek. W jego oczach było widać żądze zemsty.
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!
(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)
Obrazek
Avatar użytkownika
Azure Dawn
Wieloświadomy
 
Posty: 281
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 15:34
Lokalizacja: Nie wiadomo
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Wschodzące słońce
Lubi: Herbatę z sokiem malinowym... Na razie tyle mi do głowy przychodzi
Nie Lubi: Zapominać... Zapomina... Zapomin... Zapomi... Zapom... Zapo... Zap... Za... Z... ... .. .
Strach: Kolejne amnezje
Stan: Pwnd
Koneksje Rodzinne: Nie zna...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Cold Air » 13 wrz 2012, o 16:13

-Skąd się wziałem? Poszedłem się przejść, i nagle widzę ciebie atakowanego przez jakiegoś konia. Cóż, koledze trzeba pomóc- przy tych słowach uśmiechnął się- więc pomogłem - Cold usiadł obok niego. Jednorożec wyglądał na zmęczonego. Przypominał trochę te dezdomne kuce, które się czasem widuje w różnych częściach Equestrii. Dom! Ciekawe, gdzie Azure mieszka.
-Ej, ty masz jakiś dom?- spytał- Jak nie, to mógłbyś się zakwaterowaću mnie- uśmiechnął się. Po chwili dotarło do niego, co mógł zrozumieć Azure- Nie, nie, to nie tak! nie jestem homo- prawie krzyknął. Zaczął się spazmatycznie śmiać. kim ja się stałem? Czemu robię dla niego coś takiego? przecież ledwo go poznałem, a homo nie jestem. - Podświadomie, Azure wydawał się Coldowi dość znajomy. Miał przeczucie, że odpowiedź na nurtujące go pytania jest w niewielkim, góra rocznym okresie amnezji. Z tego okresu pamiętał tylko, że dostał jakieś zadanie, i to wszystko. Czasem, gdy widywał niektóre kuce, miał nagłe, bardzo krótkie przebłyski pamięci.

Nadchodziła brzydka pogoda, Cold to widział. Jesień. taak... Coraz bardziej zbliżał się czas powrotu do Apleloosy. Jeszcze żeby tylko nie spotkać Showy... Nadwątlony depresją umysł Colda chyba by tego nie przetrwał. Jednak na razie zebrać trochę kasy, kupić perkusję, i to wszystko, czego Coldowi do szczęścia trzeba było.
WS --- BS -- S - T -- Per - AG --- Int - - Fel - WP - Hp
34+6 - 31 - 34 - 40 - 32 - 36+4 - 23+5 - 16 - 22 - 14

There is no order and justice you were looking for in the dark;
It is meaningless- Just exist like f***ing reality.
Avatar użytkownika
Cold Air
Nadwrażliwy
 
Posty: 280
Dołączył(a): 8 lis 2011, o 11:31
Lokalizacja: Apleloosa
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Wędrowiec (do świtu)
Uroczy Znaczek: tobołek na kiju
Lubi: spokój, świeże powietrze, otwarte przestrzenie, dobrą muzykę
Nie Lubi: Kiedy się z niego śmieją, gdy musi pracować lub się uczyć
Strach: Zbłaźnienie przed Showy, spotkanie z Showy, nigdy się nie spotkać z Showy, itp.
Stan: Zadurzony w Showy Stage
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegaz
Charakter: Chaotyczny- dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Azure Dawn » 13 wrz 2012, o 19:44

Otrzymał propozycję zamieszkania u Colda... ech... nie wiedział czemu, ale miał ochotę u niego zamieszkać...
-Hmm... cóż nie chciałbym na tobie zbytnio pasożytować, ale jeśli to nie jest dla Ciebie problem to chętnie bym u Ciebie na jakiś czas zamieszkał.
Czemu nie odmówił Coldowi tak jak Winter? Po pierwsze primo Cold był ogierem. Po drugie primo, o ile jeszcze mógł pozwolić sobie na tą małą dawkę egocentryzmu i pasożytować na granatowym pegazie, to już nigdy nie pozwoliłby klaczy, aby go utrzymywała... zwłaszcza jej. Po trzecie primo spanie w parku na ławce lub w krzakach zmiękczyło nieco Azure'a.

Nagle Azure zdał sobie z czegoś sprawę: Załóżmy... czysto teoretycznie: Być może Winter chciałaby, aby Azure u niej zamieszkał, by jakoś się zbliżyli... Może mało to prawdopodobne, ale... Cóż z drugiej strony... Wojny z Urielem... Ech... Sam już nie wiedział czy dobrze, że wtedy odrzucił jej propozycję. Nie
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!
(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)
Obrazek
Avatar użytkownika
Azure Dawn
Wieloświadomy
 
Posty: 281
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 15:34
Lokalizacja: Nie wiadomo
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Wschodzące słońce
Lubi: Herbatę z sokiem malinowym... Na razie tyle mi do głowy przychodzi
Nie Lubi: Zapominać... Zapomina... Zapomin... Zapomi... Zapom... Zapo... Zap... Za... Z... ... .. .
Strach: Kolejne amnezje
Stan: Pwnd
Koneksje Rodzinne: Nie zna...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Azure Dawn » 13 wrz 2012, o 19:56

[kuffa! Czemu usunięto opcję "Edytuj"?! Otóż niechcący zamiast "podgląd" nacisnąłem "wyślij", sorki za nabicie 2 postów w 1 {za to są przecież bardzo wartościowe nagrody!}]
[KONTYNUACJA POPRZEDNIEGO POSTA]
Nie dość, iż się ściemniało, to jeszcze robiło się pochmurno.
-To gdzie właściwie masz swój dom? - Spytał Colda. O tej porze i przy groźbie spadnięcia deszczu wolał się wynosić i znaleźć jakiś dach nad głową.
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!
(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)
Obrazek
Avatar użytkownika
Azure Dawn
Wieloświadomy
 
Posty: 281
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 15:34
Lokalizacja: Nie wiadomo
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Wschodzące słońce
Lubi: Herbatę z sokiem malinowym... Na razie tyle mi do głowy przychodzi
Nie Lubi: Zapominać... Zapomina... Zapomin... Zapomi... Zapom... Zapo... Zap... Za... Z... ... .. .
Strach: Kolejne amnezje
Stan: Pwnd
Koneksje Rodzinne: Nie zna...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Cold Air » 14 wrz 2012, o 13:36

Cold słuchał wypowiedzi Azura. Chwilę grzebał w kieszenie, po czym wyciągnął klucze., i rzucił do jednoroga
- Kawałek za miastem. Drewniana chatka, dookoła jest taki rozwalający się płot.- uśmiechnął się- Ja muszę jeszcze parę rzeczy załatwić, więc jeszcze nie będę wracał. Nie będzie mnie góra kilka dni. Czuj się jak u siebie- to rzekłszy, wzbił się w powietrze, i poleciał w stronę centrum miasta.

[z/t]
WS --- BS -- S - T -- Per - AG --- Int - - Fel - WP - Hp
34+6 - 31 - 34 - 40 - 32 - 36+4 - 23+5 - 16 - 22 - 14

There is no order and justice you were looking for in the dark;
It is meaningless- Just exist like f***ing reality.
Avatar użytkownika
Cold Air
Nadwrażliwy
 
Posty: 280
Dołączył(a): 8 lis 2011, o 11:31
Lokalizacja: Apleloosa
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Wędrowiec (do świtu)
Uroczy Znaczek: tobołek na kiju
Lubi: spokój, świeże powietrze, otwarte przestrzenie, dobrą muzykę
Nie Lubi: Kiedy się z niego śmieją, gdy musi pracować lub się uczyć
Strach: Zbłaźnienie przed Showy, spotkanie z Showy, nigdy się nie spotkać z Showy, itp.
Stan: Zadurzony w Showy Stage
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegaz
Charakter: Chaotyczny- dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Feather » 14 wrz 2012, o 13:44

/MG >:'D/
Cold Air jednak nie zdążył wzbić się wysoko. Z drzewa, spod którego chciał wystartować wyskoczyło stado... Chochlików. Chochliki to przeciwieństwa cherubków z Przystanii (a konkretniej z Salonu Łaskotek). Mają nietoperze skrzydła, ciemne kolory sierści, czerwone, gadzie oczka i długie, nieowłosione małpie ogony, zakończone piórkami. Mają też słitaśne kiełki. Sprowadziły Colda na ziemię, po czym w oka mgnieniu związały go. Cold był zbyt zadziwiony faktem ataku, by zareagować. Na koniec wyskoczył inny chochlik. W przeciwieństwie do czarnej reszty, ten był karmazynowy i miał coś w rodzaju kostura ze szmaragdem!
- Dobra robota chłopcy, mamy kolejnego! Muahahaha! Szef się ucieszy.
Szaman wybełkotał zaklęcie, a odzdział razem z Coldem zniknął z parku, teleportując się do piwnic Salonu Łaskotek.
Porwania zdażały się teraz dosyć często, a zeznania zawsze mówiły tylko o małym "fallus wie czym". Sprawa została zbagatelizowana, zaś ci, którzy wrócili mieli problemy ze zdrowiem psychicznym. I bali się bycia dotykanym, szczególnie w boczki i żebra.
HP: 8
WS: 50 amulet Eldena(zdjęty amulet = (-10) pkt)
BS: 31
S: 26
T: 35
PER: 26
AG: 43 amulet Eldena
INT: 20
FEL: 50
WP: 30
Avatar użytkownika
Feather
Perwersyjny
 
Posty: 2208
Dołączył(a): 14 sty 2012, o 22:18
Lokalizacja: Cloudsdale
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Pan Łaskotek
Uroczy Znaczek: Piórko
Lubi: Łaskotki, czytać, łaskotki, zawierać znajomości, łaskotki, rozmawiać,
Nie Lubi: Krytyki, dwulicowych kucyków, cwaniactwa,
Strach: Pająki, posądzenie o molestowanie/wykorzystanie.
Stan: Zaręczony ze Spearmint
Koneksje Rodzinne: Nie wypiszę wszystkiego, bo ma największe na forum.
Córka- Feather Sway
Narzeczona- Spearmint
Synowie- Sunny i Shadow.
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry, perwersyjny
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Azure Dawn » 17 wrz 2012, o 20:06

-Zatem żegnaj! Powodzenia w... umm... załatwianiu "rzeczy". (stuff, stuff, stuff, stuff, stuff, stuff, STUUUUF!)-Powiedział do granatowego pegaza, który odleciał niebawem w siną dal. Zdziwiony był faktem, iż Cold dał mu klucze do własnego domu. W ogóle fakt, że zaproponował mu zamieszkanie u siebie wydawało się Azure'owi podejrzane. A co jeśli to pułapka? Co jeśli Cold jest od Charmera, a to całe "uratowanie" go było ukartowane, aby Azure zdobył zaufanie do Colda? Cóż... nieważne... jest już zdecydowanie za późno do knucia teorii spiskowych. Jeśli Charmer chce go schwytać, to niech wie, że Azure łatwo się nie podda. Lazurowy ogier nie zauważył co stało się z Coldem gdy odlatywał. Poszedł eksplorować okolice Ponyville w poszukiwaniu... (RZECZY!?) Drewnianej chatki ze zniszczonym płotem dookoła.
[z/t]
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!
(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)
Obrazek
Avatar użytkownika
Azure Dawn
Wieloświadomy
 
Posty: 281
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 15:34
Lokalizacja: Nie wiadomo
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Wschodzące słońce
Lubi: Herbatę z sokiem malinowym... Na razie tyle mi do głowy przychodzi
Nie Lubi: Zapominać... Zapomina... Zapomin... Zapomi... Zapom... Zapo... Zap... Za... Z... ... .. .
Strach: Kolejne amnezje
Stan: Pwnd
Koneksje Rodzinne: Nie zna...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Raging Flame » 22 wrz 2012, o 19:22

Flame od dłuższego czasu kręciła się po Ponyville, o dziwo oddychając pełną piersią. Czuła się całkiem dobrze. Właściwie, można powiedzieć że była dość bliska tego, by uznać się za szczęśliwą. Towarzystwo młodego pegaza jej się nawet podobało, mogła chociaż stwierdzić, że dawno się tak dobrze nie bawiła.
Przysiadła na ławce i odetchnęła z pewną ulgą. Kopyta już od jakiegoś czasu ją bolały. Zaczęła się rozglądać zauważając, że jest wczesna jesień. Nawet ładna.
-Nie Flame, tak nie możesz. Jeszcze trochę, a zaczniesz się zachwycać błękitem nieba.-Powiedziała kręcąc lekko głową.-Przecież nie możesz się dać zwariować, bo ledwo dorosły pegaz zaczął ci się podobać...-Pewność w jej głosie zaczynała powoli słabnać. Bo właściwie, dlaczego nie miałaby dać się ponieść emocjom?
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP
17 - 30 - 31 - 23 - 33 - 34 - 40 - 34 - 41
Avatar użytkownika
Raging Flame
Buntownik
 
Posty: 1196
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 23:59
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Płomień
Lubi: Ciepło, być adorowaną
Nie Lubi: Chłodu, więzów, bólu
Strach: Duża ilość wody
Stan: Z Sunnym
Koneksje Rodzinne: Córki: Rapid Fire, Sunset
Rasa: Jednorożec
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Sunny Sky » 22 wrz 2012, o 19:29

Dopiero w połowie drogi do Kuciolo Broccio Sunny uznał, że to zły pomysł, by iść tam w takim stanie, w jakim się teraz znajdował. Chciał tam iść prosto z Saloniku Łaskotek, idąc przez park, więc, gdy zdecydował, że najpierw skoczy do domu się odświeżyć, sterczał niemal w centrum tego miejsca. Strasznie bolały go skrzydła, nieco przemęczone zlatywaniem z Saloniku (narzucił sobie zbyt szybkie tempo, byle jak najszybciej się oddalić z tego miejsca), teraz dodatkowo poczuł, że kopyta też potrzebują wytchnienia, więc po prostu usiadł sobie na chwilę na ławce, ciesząc się chwilą spokoju. Tak sobie siedział, zmizerowany, zmęczony, z potarganą grzywą, z złotym piórem za uchem nawet nie zauważywszy z zmęczenia, że całkiem niedaleko siedzi obiekt jego westchnień.
Avatar użytkownika
Sunny Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 902
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:38
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Medyk
Uroczy Znaczek: Słońce wystające zza serca
Lubi: Flame, swoją pracę, żarty, śmiech
Nie Lubi: Więzienia go w ponurych jaskiniach, buraków, Instytutu, zbytniej powagi
Strach: Strata Flame i dzieci
Stan: Narzeczony Flame
Koneksje Rodzinne: Ojciec Feather, brat Shadow, narzeczona Flame, "kochanka" April, córki Sunset, Rapid Fire i Frozen Hope
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Re: Park

Postprzez Raging Flame » 22 wrz 2012, o 19:49

Sunny. Tylko to przeszło jej przez myśl kiedy zauważyła znajomego jej pegaza o nietypowym umaszczeniu. Początkowo miała zamiar się usunąć ale zauważyła, że z jego wyglądem jest coś nie tak. Najwyraźniej był na pewno zmęczony. Zamrugała kilkakrotnie i postanowiła jednak do niego podejść.
-Cóż za zbieg okoliczności.-Powiedziała stojąc już całkiem blisko.-Chyba nie możemy wytrzymać bez naszego towarzystwa. Wyglądasz na zmarnowanego. Coś się stało?
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP
17 - 30 - 31 - 23 - 33 - 34 - 40 - 34 - 41
Avatar użytkownika
Raging Flame
Buntownik
 
Posty: 1196
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 23:59
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Płomień
Lubi: Ciepło, być adorowaną
Nie Lubi: Chłodu, więzów, bólu
Strach: Duża ilość wody
Stan: Z Sunnym
Koneksje Rodzinne: Córki: Rapid Fire, Sunset
Rasa: Jednorożec
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Sunny Sky » 22 wrz 2012, o 20:08

Flamy. Tylko tyle przeszło mu na myśl, gdy obok niego nagle pojawiła się znajoma klacz. Uśmiechnął się lekko, od razu poprawił mu się humor.
-No cóż, jak widać, to przeznaczenie. - Powiedział w miarę pogodnym tonem, całując ją w policzek na przywitanie. - Lekkie problemy z jakimiś magicznymi istotami. Jakaś chmara zboczonych chochlików się zaległa w okolicy, wolisz nie znać szczegółów. - Dokończył.
Avatar użytkownika
Sunny Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 902
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:38
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Medyk
Uroczy Znaczek: Słońce wystające zza serca
Lubi: Flame, swoją pracę, żarty, śmiech
Nie Lubi: Więzienia go w ponurych jaskiniach, buraków, Instytutu, zbytniej powagi
Strach: Strata Flame i dzieci
Stan: Narzeczony Flame
Koneksje Rodzinne: Ojciec Feather, brat Shadow, narzeczona Flame, "kochanka" April, córki Sunset, Rapid Fire i Frozen Hope
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Re: Park

Postprzez Raging Flame » 22 wrz 2012, o 21:47

-Chyba faktycznie nie chcę wiedzieć.-Powiedziała ściągając ku sobie brwi, oraz zastanawiając się co zrobić. Ten pocałunek który otrzymała, był całkiem przyjemny jak dla niej. Usiadła obok niego i założyła dolne kopyta na siebie, wpatrując się do przodu z lekkim uśmiechem.
-Teraz pewnie wszystko w porządku, co?-Zapytała opierając się jakby przypadkiem o niego.
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP
17 - 30 - 31 - 23 - 33 - 34 - 40 - 34 - 41
Avatar użytkownika
Raging Flame
Buntownik
 
Posty: 1196
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 23:59
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Płomień
Lubi: Ciepło, być adorowaną
Nie Lubi: Chłodu, więzów, bólu
Strach: Duża ilość wody
Stan: Z Sunnym
Koneksje Rodzinne: Córki: Rapid Fire, Sunset
Rasa: Jednorożec
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Sunny Sky » 22 wrz 2012, o 21:55

-Teraz wszystko w najlepszym porządku. - Uśmiechnął się szerzej, otoczył ją kopytem i jeszcze odrobinkę przycisnął do siebie. Spojrzał na nią z zastanowieniem. Tak opierając się o niego i patrząc się do przodu nieco ograniczała mu możliwości całowania. Po chwili namysłu pocałował ją po prostu w grzywę, u podstawy jej pięknego rogu. - To... Idziemy do tej restauracji? Muszę, co prawda, nieco się ogarnąć, ale potem jestem od razu gotowy. No i... Jak ci minął dzień? - Zapytał nonszalanckim tonem.
Avatar użytkownika
Sunny Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 902
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:38
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Medyk
Uroczy Znaczek: Słońce wystające zza serca
Lubi: Flame, swoją pracę, żarty, śmiech
Nie Lubi: Więzienia go w ponurych jaskiniach, buraków, Instytutu, zbytniej powagi
Strach: Strata Flame i dzieci
Stan: Narzeczony Flame
Koneksje Rodzinne: Ojciec Feather, brat Shadow, narzeczona Flame, "kochanka" April, córki Sunset, Rapid Fire i Frozen Hope
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Re: Park

Postprzez Raging Flame » 22 wrz 2012, o 22:32

-Czy ja wiem, jakoś nie chcę tam za bardzo iść.-Powiedziała, dotykając ostrożnie kopytkiem tam gdzie została pocałowana przez pegaza. Zastanawiało ją, jak to wyszło, że on stał się nagle taki śmiały. Chyba sama mu na to pozwoliła, i pewnie duży w tym udział miała niejedna lampka wina. Cóż, teraz nie było co na to narzekać. W sumie, nie było to takie złe. Ale chyba powinna więcej czasu spędzać z nim na trzeźwo.
-Kręciłam się trochę po Ponyville. Nic ciekawego właściwie. Słuchaj, chyba nie byłam zbyt natarczywa u ciebie... Wiesz, jak trochę wypiję to jakoś...-Powiedziała, zdając sobie sprawę, że nie bardzo wie jak nazwać swoje zachowanie.
Ostatnio edytowano 22 wrz 2012, o 22:48 przez Raging Flame, łącznie edytowano 1 raz
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP
17 - 30 - 31 - 23 - 33 - 34 - 40 - 34 - 41
Avatar użytkownika
Raging Flame
Buntownik
 
Posty: 1196
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 23:59
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Płomień
Lubi: Ciepło, być adorowaną
Nie Lubi: Chłodu, więzów, bólu
Strach: Duża ilość wody
Stan: Z Sunnym
Koneksje Rodzinne: Córki: Rapid Fire, Sunset
Rasa: Jednorożec
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Sunny Sky » 22 wrz 2012, o 22:40

Sunny zamyślił się głęboko. Jakby tak w sumie pomyśleć, jemu też się niezbyt chciało tam iść do tej restauracji, dodatkowo taki drogi przybytek nadawałby się na inną sytuacją... Dajmy na to, zaręczyny, gdyby kiedyś mu takie coś palnęło do głowy.
-Natarczywa? No cóż, bałem się, że to ja jestem natarczywy... Chyba wszystko było dobrze. - Uśmiechnął się. - Znaczy, proponowałaś taką jedną rzecz... Ale dobrze, rozumiem, nie zgadzać się na nią gdy jesteś pod wpływem. I... chyba też nie chce mi się iść do tej restauracji, w takim razie. - Nawet fajnie było w tym parku. Wygodna ławeczka, czyste powietrze, niebieściutkie niebo, zieleń dookoła, klacz u boku...
Avatar użytkownika
Sunny Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 902
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:38
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Medyk
Uroczy Znaczek: Słońce wystające zza serca
Lubi: Flame, swoją pracę, żarty, śmiech
Nie Lubi: Więzienia go w ponurych jaskiniach, buraków, Instytutu, zbytniej powagi
Strach: Strata Flame i dzieci
Stan: Narzeczony Flame
Koneksje Rodzinne: Ojciec Feather, brat Shadow, narzeczona Flame, "kochanka" April, córki Sunset, Rapid Fire i Frozen Hope
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Centrum Miasta

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron