[WALSINGHAM]
Z cylindra wyskoczy? królik który, bardzo delikatnie mówi?c, by? w z?ym stanie. Przynajmniej po?owa jego cia?a. Druga wygl?da?a bardzo przyjemnie, bia?e futro królika po lewej stronie by?o bardzo zadbane, delikatne i przyjemne w dotyku, a skóra, mi??nie i ogólnie mówi?c ca?a lewa strona by?a niczym u ma?ego króliczka. Jego lewe ucho by?o d?ugie, a oko dostojnie malachitowe ozdobione z?otym, eleganckim monoklem. Prawa strona natomiast by?a ju? w pewnym stopniu rozk?adu. Nie mia? prawego oka. Nie mia? skóry na cz??ci twarzy, ods?aniaj?c szcz?k? i ?uchw?. Futro po tej stronie by?o tylko w niektórych miejscach. Wida? by?o jego cz??ciowo ods?oni?t? w?trob?, która ci?gle pracowa?a, mimo z?ego stanu, fragment ?eber, w tym jedno po?amane ukazuj?c niewielki kawa?ek zmarszczonego, ci?gle jednak funkcjonuj?cego p?uca, fragment tchawicy i prze?yku wraz z t?tnic? oraz poszarpane uszy i nadpalone ?apki. O dziwo mimo ca?ego tego rozk?adaj?cego si? cia?a nie cuchn??. Ubrany by? w czarno-bia?y rozpi?ty frak i cylinder, który odwzorowywa? wizerunek w?a?ciciela. Lewa, bia?a strona wygl?da?a na now?, ?wie?o wyprasowan? i wypran?. Florystyczne z?ote wzory wychodz?ce z dolnej strony fraka zajmowa?y niewielk? cz???, gustownie tylko podkre?laj?c elegancj? królika. Równie? bia?a cz??? cylindra, który po tej stronie wygl?da? na nowy, zadbany i praktycznie nie u?ywany mia?a na sobie wzór. Tym razem by? to jaki? symbol, nie spotykany cz?sto w tych cz??ciach Znanego ?wiata. Nie by? on jednak z?oty, a wielobarwny. Natomiast prawa, czarna strona fraka wygl?da?a na star? i zniszczon?, przypalon? i dziuraw?. Zamiast z?otych wzorów, da?o si? zauwa?y? krwi?cie czerwony rozga??ziaj?cy si? niczym ?y?y dese?, który mimo tego ?e by? wi?kszy od tamtego, nadal nie zajmowa? zbyt du?ej powierzchni tej cz??ci fraka. Prawa cz??? cylindra te? by?a inna. Te? by?a czarna, przypalona i podniszczona. Symbol te? by? inny i bia?y, jakby narysowany kred?. Królik zaj?? miejsce na swoim krze?le przy swoim Panu, zdj?? kapelusz i uk?oni? si? w stron? zgromadzonych -
Witam drogie panie! Mam na imi? Walsingham, moim Panem jest Earl Tea, który mnie ocali?. Mi?o was pozna?... - wyci?gn?? ze swojego cylindra pergamin -
..panno Staunch i panno Starlight. - powiedzia? chowaj?c pergamin -
Ciesz? si? ze mog? do??czy? do tego jak?e uroczego tea party! -rzek?, gdy Tea nalewa? mu herbat? -
Dzi?kuj? Panie. - uk?oni? si? w stron? Kapelusznika i zacz?? pi? herbat?, której drog? przez uk?ad ?o??dkowy królika mozna by?o zobaczy?.