Salon Fryzjerski 'Winter Style'

[Winter Tea]

- Cze??, Lucky - Winter u?miechn??a si? blado. Propozycja zorganizowania sesji zdj?ciowej teraz wyda?a jej si? jak najbardziej na miejscu. Zawsze to jakie? zaj?cie - Pewnie, nie widz? przeciwwskaza?.
Wsta?a i wyj??a z szafki kilka reflektorów i aparat. W tym momencie do salonu wszed? Feather. Oj, tak... Ten radosny, emanuj?cy takimi ilo?ciami pozytywnej energii, ?e przebywanie w jego towarzystwie mo?na by?o porówna? do za?ywania psychotropów, kuzyn.
- Witaj! - k?ciki jej ust unios?y si? ku górze - Fryzura, powiadasz... W takim razie zapraszam szanownego pana na fotel. Wiesz, b?dziemy robi? z Lucky sesj? zdj?ciow?, mo?e zostaniesz i popatrzysz?

[Feather]

- W sumie, to mog?. O ile Lucky da?aby mi si? po?askota?. S?odziutka jest. No i sama powiedzia?a, ?e niby nie umiem! Ale najpierw...
Usiad? na fotelu.
- ... Fryzurka. Chcia?bym zapu?ci? sobie ty? grzywy, no i chcia?bym mie? grzywk? opadaj?c? na praw? stron? pyszczka, zapuszczon?, ale nie a? tak d?ug?. 
Rozmarzy? si?. Chcia? zrobi? co? ze swoj? grzyw?. Zawsze uwa?a?, ?e jest nieco... Za zwyczajna. Poza tym chcia? niejako odda? ni? swój charakter, gust muzyczny i inne tam takie. 
- Winter, ty te? chyba nie mia?aby? nic przeciwko ma?ym ?askotkom? Oczywi?cie mog?yby?cie potem si? zrewan?owa?. Akurat mam w torbie ma?y zestaw do ?askotek. Wiecie, liny, piórka i takie tam. 

[Lucky Star]

Lucky dawa?a si? ustylizowa? przez Winter i czeka?a na pierwsze zdj?cie kiedy, do salonu wszed? kuzyn kole?anki.
-Pan ?askotanie! -powiedzia?a gdy go zobaczy?a, poniewa? zapomnia?a jego imienia.
-Chcesz mnie ?askota?? Prosz? bardzo. Wiem mo?e zrobi nam Winter przy tym zdj?cia. Lubie ogl?da? ?miej?ca si? siebie. szkoda ?e w domu rodzinnym nie mieli?my aparatu.

[Winter Tea]

Winter odesz?a od Lucky. Grzywa klaczki wy?a teraz u?o?ona w loki, a grzywka prosta. Co?, jak lata 50'. Wyci?gn??a z szafy zwiewn?, b??kitn? sukienk? w kropki i rzuci?a modelce.
- ?ap, przebieraj si? - nast?pnie zwróci?a si? do kuzyna - Dobra, rozumiem. ?askotki? Bardzo ch?tnie.
Spryska?a grzyw? pegaza od?ywk? i zaczesa?a grzywk? na praw? stron?, a nast?pnie wyregulowa?a ko?cówki. Reszt? z ty?u rozczesa?a i lekko pocieniowa?a.
- No, gotowe - u?miechn??a si? szeroko - Napijesz si? czego??

[Feather]

- Jasne, Lucky! 
Pegaz skierowa? swój wzrok na lustro. Ogl?da?, jak zr?czna fryzjerka "ogarnia" jego grzyw?. Trzeba by?o przyzna?, ?e kuzynka Feathera by?a utalentowana. Po chwili by? ju? gotowy. U?miechn?? si? szeroko, po czym zszed? z fotela. 
- Jeste? wspania?a, Winter! 
Przytuli? kuzynk?.
- To ile p?ac?? I tak, napi?bym si? czego? zimnego. 
?askotek si?gn?? do juki i wyci?gn?? z niej miote?k?, liny, piórka, knebel z kulk?, elektryczn? szczoteczk? do z?bów i przepask? na oczy. 
- To co, sesja zdj?ciowa, czy ?askotki? A mo?e jedno i drugie? 
Zachichota?.

[Steampunk Song]

Akurat by?a w mie?cie. Przysz?a spokojnym krokiem, po chili by?a ju? za drzwiami. Zobaczy?a po chwili 3 kucyki. Lekko po?o?y?a uszy po sobie.
- Przepraszam? Mam nadziej?, ?e nie przeszkadzam. - powiedzia?a cicho. Czu?a si? g?upio, zaros?a ju? troch?, a jej w?osy by?y wyj?tkowo d?ugie. Po prostu nie my?la?a o tym wcze?niej.

[Winter Tea]

- Ty? P?aci?? - Winter spojrza?a na Feathera zdziwiona - Te? co?. I je?li nie masz nic przeciwko, wola?abym najpierw odb?bni? sesj?.
Nala?a do szklanki sok jab?kowy, wrzuci?a kilka kostek lodu i poda?a kuzynowi. W tym momencie w salonie pojawi?a si? nieznajoma klacz.
- Oczywi?cie, ?e nie - u?miechn??a si? do przybyszki - Witam w salonie fryzjerskim Winter Style. Jestem Winter Tea, fryzjerka. Czym mog? pani s?u?y??

[Steampunk Song]

Lekko zagrzeba?a kopytem w pod?odze.
- Chcia?am umówi? si? na strzy?enie i farbowanie. - powiedzia?a i skierowa?a wzrok ku Winter. - Jestem Steampunk Song.
Delikatnie si? u?miechn??a.

[Winter Tea]

- Mi?o mi pozna? - Winter skin??a g?ow? - W zasadzie nie ma ?adnych zaj?tych terminów, wi?c zapraszam kiedy tylko pani pasuje. Nawet od razu.
Klacz podesz?a do szafek i wyj??a z nich kilkadziesi?t ró?nych palet kolorystycznych. Pokaza?a je Steampunk.
- To gama kolorów, które oferuje nasz salon. Mam nadziej?, ?e znajdzie pani co? dla siebie. Je?li mog?abym co? zasugerowa?, my?l?, ?e kolor " Ballet Rose" - Winter wskaza?a na blad? czerwie? - w po??czeniu z "Wine Pink" - soczysty bordo - na ko?cówkach wygl?da?by ?wietnie. Napije si? pani czego?? - zaproponowa?a.

[Steampunk Song]

Lekko pomacha?a g?ow?.
- Nie dzi?kuj? i prosz?, mów mi po imieniu. - powiedzia?a i spojrza?a si? na reszt? kucyków. Troch? si? speszy?a, no ale có?, przecie? to miejsce publiczne, a wystraszonym nie mo?na by? ci?gle.
- Hmm... w sumie to by?a bym zainteresowana czym? w stylu rodziny Apple. Mam tam dalekie korzenie tej rodziny i zastanawia?am si? jednym z kolorów br?zu. - powiedzia?a, ach jak ona pragn??a wygl?da? jak tamtejsze kucyki.
- Grzywk? skróci? to takiego stanu ?ebym mog?a j? na spokojnie falowa?, to samo z reszt?. - powiedzia?a i prze?kn??a ?lin?, nie chcia?a przesadza?.

[Winter Tea]

- Rozumiem - Winter kiwn??a g?ow? - W takim razie zobacz te - podsun??a klaczy palet? z ró?nymi odcieniami br?zu.
Znajdowa?y si? tam barwy ciep?e i ch?odniejsze. Od gorzkiej czekolady a? po niemal z?ote. W sumie ponad 20 opcji. Winter by?? ciekawa wyboru Steampunk. Sama chcia?a kiedy? zmieni? kolor swojej grzywy, ale, co tu du?o mówi?, nie mia?a serca. Nawet, je?li jej b??kit nie by? zbyt oryginalny i dobrze wiedzia?a, ?e w g??bokim br?zie by?oby jej lepiej, ponad wszystko ceni?a swoj? przeci?tno??.

[Steampunk Song]

Spojrza?a si? na palet? kolorów. Lekko przechyli?a g?ow? na bok.
- Hmm... s?dz? , ?e ten b?dzie ?wietnie wygl?da?. - powiedzia?a i skierowa?a wzrok na ni? tak jakby oczekuj?c jej zdania na ten temat. Kolor by? ciemny, a'la czekolada.
- Wybacz, ?e tak marudz?, ale mog? do tego kolorowe ko?cówki? To by?by taki dodatek, ?e jednak jestem inna ni? wszyscy. - zapyta?a.

[Winter Tea]

- My?l?, ?e faktycznie, b?dzie wygl?da? bardzo dobrze - Winter u?miechn??a si? szeroko.
Nareszcie trafi? jej si? klient wykazuj?cy inicjatyw?. Wi?kszo?? na pytanie o kolor odpowiada?o po prostu: "czerwony" albo co? w tym stylu.
- Kolorowe ko?cówki? Dobry pomys?. Jaka farba by ci pasowa?a? Br?z jest do?? neutralny, praktycznie wszystko b?dzie pasowa?- stwierdzi?a przerzucaj?c palety.

[Steampunk Song]

Nagle zatrzyma?a kolor na jednym kolorze. Ró?, nie by? on zbytnio ciemny, ale jednak pasowa? by. Tak s?dzi?a.
~ Zdaje mi si? , ?e ten ró? by pasowa?. ~ powiedzia?a teraz ju? zdecydowanym g?osem. Zamruga?a delikatnie ?lepiami.
Skin??a lekko ?ebkiem ogierowi.

[Feather]

- Hehe, dzi?ki Winter. To mi?o z twojej strony. 
Pegaz usiad? sobie i odebra? soczek. Popija? go sobie. 
- Ech, no to najpierw sesja... A, Winter Tea! Gdze móg?bym ?askota? Lucky? Wiesz... Nie chcia?bym odstraszy? twoich klientów. Poza tym to musi by? wygodne i bezpieczne miejsce. Najlepiej takie, do którego móg?bym przywi?za? Lucky. No i ?askota? bez obaw.
Do Salonu wszed?a klientka Winter.
- Dzie? doberek. - przywita? si?.