przez Black_Gallant » 20 lis 2012, o 10:36
- Rycerz. Ry-ce-rz. Rycerze to takie duże, silne ogiery co noszą zbroje. Bronią słabszych. Byłeś bardzo rycerski synku.
Ucałował swą latorośl w czółko i pokiział jego pyszczek swoim nosem. Los go obdarował najpiękniejszym i najmądrzejszym synem świata... Przynajmniej tak myślał, bo oczywiście zdawał sobie sprawę z tego, że jest zaślepiony miłością do dziecka.
- Nie... Dziś wieczorem raczej nie. Ale nie oznacza to, że nie będziemy ich podrzucać w dzień, kiedy będziemy pracować, Panno Sweet. Bardzo nam się spodobał żłobek, jest naprawdę profesjonalny i pełno w nim ciepła. Przywodzi mi na myśl pokój mojej wychowawczyni w Canterlockim sierocińcu, a to było naprawdę bardzo fajne dla źrebaka miejsce.
Dla dorastającego ogiera też, pomyślał, wspominając swój pierwszy raz, gdy uprzejmie odebrał Haramu od Lullaby, pocałował ja w czółko i umieścił w swojej juce i ją, i synka. Nie zapomniał też o ich zabaweczkach.
- Myślę, że gdy będziemy zajęci w dzień, będziemy nasze pociechy podrzucać do pani. Wieczory jednak maluchy powinny spędzać w domu, więc być może zatrudnimy jakąś młodą klaczkę która będzie musiała sobie dorobić w ramach opiekunki. W każdym razie dziękujemy za okazaną nam gościnność. Proszę grzać miejsce dla maluchów, bo na pewno wrócimy z nimi lada dzień.
Uśmiechnął się i ucałował kopytko Sweet, jak rasowy Gentlekoń. Miał nadzieję, że Beer nie będzie zazdrosna o ten drobny gest. Wyszli razem by wrócić do domku.
[z/t dla Beer, Mnie i Dzieciaków]
Incompetence, breeds even more incompetence
- Megatron
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....46....47...39......25....38....33....42.... 28....13