Jej oczy się otwarły, odeszła na bok o niebieskiego kucyka. Widać było po przyśpieszonym oddechu że księżniczce sprawiło to nie lada trudność. Przetarła kopytkiem pot z czoła. Odezwała się głębokim głosem, nie spojrzawszy jednak na żadnego z zebranych kucyków. - Zesłałam na niego podświadomy sen, to powinno podtrzymać jego funkcje życiowe. Zabierzcie go do szpitala. Na razie nie obudzi się. Jest jak warzywo. Macie więcej czasu by pomyśleć jak przywrócić go rzeczywistości. Więcej nie jestem w stanie zrobić. To już wasze zdanie - jego los jest w waszych kopytkach. Żegnajcie. - Tak jak się pojawiła również teraz księżniczka nocy rozpłynęła się w powietrzu.
[ Tea Charmer - sen będziesz miał osobno ]
