Lokomotywownia to ogromny betonowy hangar z kilkoma dobudówkami, okrążona metalowym płotem. Nie pracowała od kilku lat, a rzadko psuły się lokomotywy, więc dopiero gdy do EKP zgłosił się Roskow, bramę otwarto na nowo. Hala główna z jednej strony była całkowicie przeszklona, a z drugiej były dodatkowe pokoje z narzędziami. Podłoga była zrobiona tak że po wprowadzeniu lokomotywy można było wejść pod nią. Jednocześnie w wielkiej sali mogły się mieścić dwie lokomotywy. Całość była w pełni zmechanizowana, wszystkim mógł kierować jeden kuc.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Roskow wszedł do swojego nowego miejsca pracy. Wszystko zostało sprzątnięte, spojrzeniem wyrzucił kręcące się sprzątaczki. To wszystko jego! Można by zacząć prace, ale głupio tak przyjechać z daleka i od razu iść do roboty, bez obejrzenia miasta. Zdecydowane. Wypakował się w jednym z nieużywanych pokoi, założył kurtkę i czapkę i wyszedł.
z/t