Kryształkowa sesja

Odpowiedz


To pytanie służy do uniemożliwienia automatycznego wysyłania formularza przez boty spamujące.
Uśmieszki
:-) ;-) :-> :-D :-P :-o :mrgreen: :lol: :-( :-| :-/ :-? :-x :shock: :cry: :oops: 8-) :evil: :roll: :!: :?: :idea: :arrow:
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest włączony
Uśmieszki są włączone
Przegląd wątku
   

Rozszerz widok Przegląd wątku: Kryształkowa sesja

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Feather » 12 maja 2013, o 21:07

ENDING

Geoda została rozbita, przez co jej energia rozlazła się po tym miejscu. Do końca świata już będzie ono nawiedzone przez różne formy astralne i duchowe, które są przyciągane tą energią.
Demon zginął, gdy czakram odbił się od kamienia w truchło owadoida, uwalniając Truskawkę. Jubiler zaś wynagrodził wszystkich po 8k szt. złota, jako że przynieśliście mu wiele fragmentów geody. Stworzył z nich pierścienie magazynujące energię.
Shade - 10 xp
Reet - 10 xp
Truskawka - 15 xp - za pomysly




DZIĘKUJĘ ZA UDZIAŁ.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Shade Hunt » 12 maja 2013, o 11:47

Shade zmierzyła gniewnym wzrokiem Reetmine. Chciał zabić demona jego sprawa, a jeśli przez jego śmierć zginie również różowa klacz, skoro byli powiązani mogli wpływać na siebie. Póki Strawberry była nieprzytomna istniał jako taki cień szansy powodzenia. Demon był de facto ubezwłasnowolniony więc można było działać. Bardziej od geody interesowała ją chęć wydostania się z całej niedorzecznej sytuacji i opuszczenie krętych podziemnych tuneli.
- Rób co chcesz, jak dla mnie to wszystko przez ten cholerny kamyk. On nie jest wart takiego poświecenia! - krzyknęła. Wprawiła zręcznym ruchem w dziki obrót swój wirujący dysk i rzuciła z krzykiem w stronę kamyka błyszczącego nad ich głowami, mając w sercu nadzieję, że uda jej się tym atakiem uzyskać zamierzony efekt. Ciekawe co się stanie jak geoda zostanie zniszczona i przestanie istnieć.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Reetmine » 7 maja 2013, o 18:25

A więc klacz walnęła głową w ścianę i straciła przytomność. A demon wraz z nią... zabawne, ta klacz była bardziej przydatna niż by się spodziewał. Miał przynajmniej chwilę spokoju. Zdziwiło go to, że ciało demona dalej było aktywne. Więc był z nim dalej połączony. Pegaz najpierw skupił się na geodzie. Wyjął jeden ze swoich mieczy i spróbował go przy jego pomocy wyjąć( test Siły jeśli trzeba). Niezależnie czy mu się udało czy nie zwrócił się do Shade.
- On w niej jest, ale i tak dalej potrzebuje swego ciała. Jestem za jego zniszczeniem, wtedy ona powinna wrócić do normy. No i pozbędziemy się problemu.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Feather » 7 maja 2013, o 10:40

Demon nie zdąrzył opowiedzieć Reetowi, a tym bardziej już Shade Hunt, bowiem razem ze swoją gospodynią, był uwięziony w omdlałym ciele. Nie dawał o sobie znać, ani nawet nie poruszał Truskaweczką, byli obydwaj obezwładnieni. Teraz obydwa pegazy mogły zdecydować, co zrobić z tym fantem, miały na to dosyć dużo czasu, bowiem klacz przygrzmociła dosyć mocno tą ścianę.
Geoda połyskiwała nad wami, truchło insektoido-demona leżało na środku piwniczki, oddychając dalej... jakby żyło, jednak było nieprzytomne. Może Mantis jest na stałe powiązany ze swoim ciałem? Może tak, może nie...
/Straw tracisz kolejki 2, w ciągu których Reet i Shade muszą zdecydować, co chcą zrobić. Mam nadzieję, że zrobią to w ciagu jednej/

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Shade Hunt » 6 maja 2013, o 22:44

Shade nadal milczała mimo, że z całych sił próbowała nie wybuchnąć salwą śmichu na to co wokół się działo. Nie wiadomo co było bardziej żałosne mantis, który nie potrafił sobie poradzić z ciałem kucyka czy to że klacz w dziwnym amoku zaliczyła właśnie bliskie spotkanie ze ścianą i straciła przytomność. Szara klacz westchnęła i przewróciła oczami - Co się tak drzesz, nic ci nie zrobiłam, na nic nie nastąpiłam. - spojrzała na podłogę nic tam nie było. Jeszcze Reet groził temu poparańcowi dynamitem. Chwila czy coś ktoś wspomniał o naładowaniu geody ich energią to nie brzmiało dobrze, a groźnie i niebezpiecznie. Shade sięgnęła po swoją zabójczą obręcz i trzymała ją gotową do ataku. W razie czego zniszczy się ten kamyczek raz na zawsze. Lepiej geoda niż oni.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Strawberry » 3 maja 2013, o 22:31

Truskawka cały czas stała w miejscu nie ruszając się , jakby od tego zależało jej życie. Jej wyschnięte gałki oczne , rozpaczliwie domagające się mrugania, zaczęły powoli łzawić. W pewnym momencie zaczęła nieco upadać na ziemię , lecz po chwili przypomniała sobie , że nie może zaprzestać oddychania. Wdech , wydech , wdech , wydech. Świadomie jednak słyszała co się wokół niej dzieje i zaczęła obmyślać jakiś plan , cokolwiek. Zaraz zaraz , przecież mantis słyszy jej myśli. Ahh nawet w myślach nie uda jej się uzyskać odrobiny prywatności. No cóż więc trzeba się przenieść do PODŚWIADOMOŚCI. Zaczęła intensywnie myśleć , a na wszelki wypadek nuciła w myślach głośną , nieznośną muzykę , aby mantis jej nie usłyszał.Tak więc podświadomie wymyśliła na szybko coś , co za pewne się nie uda. Naładujemy ich duszami geodę? *klaskanie [a właściwie tupanie] uznania* Genialne! Dobra co ja miałam zrobić? Ach tak ruszyć się. Klacz rozluźniła ciało i wznowiła większość funkcji życiowych. Zrobiła pierwszy krok , potem drugi i naglę zaczęła galopować jak najszybciej się da. Biegła na oślep i dramatycznie zderzyła się głową ze ścianą piwniczki , co za skutkowało tym ,że Truskawka upadła nieprzytomna na ziemię.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Reetmine » 3 maja 2013, o 21:48

Pegaz spojrzał jak mantis zareagował na to gdy Shade nadepnęła jego ciało. Szybko obliczył w mózgu wszelkie możliwe możliwości i się zaśmiał.
- Ha, a więc masz swoją słabość... ciekawe czy tak samo będziesz zadowolony gdy wsadzę w robaczy tyłek materiał wybuchowy. - Mimo wszystko nie chciał umierać, nie w ten sposób. Wolałby raczej z przepicia. - Jednak co innego mnie ciekawi? Chcesz naładować nami geodę? Jeśli przez to zginę to już wolę ciebie i siebie wysadzić. Mnie zależy tylko na wyjściu stąd, najlepiej z kamyczkiem.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Feather » 3 maja 2013, o 16:12

[MG]

- Znikąd - odpowiedział demon Reetowi - I tylko spróbój. Mnie to nie zabije, ale was i wasze ciała tak. A wtedy bez problemu zniszczę wasze dusze. HAHAHA! A teraz... co do cholery?!
Gdy klacz zesztywniała, nie mógł za bardzo nic zrobić, co zdenerwowało go do reszty.
- DAJ MI SIĘ RUSZYĆ, KRETYNKO! - ryknął przez nią.
Jasne, że cię słyszę. A teraz zrób, co mówię, albo zniszczę cie od środka! - pomyślał do Strawberry demon.
Oczywiście Shade odsuneła się, by móc przyglądać się wszystkiemu z daleka, ale... nazdepnęła na nogę ciała demona.
- PATRZ GDZIE LEZI-i-i-IESZ, buy some apples!! - ryknął z bólu.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Shade Hunt » 2 maja 2013, o 21:28

Shade czeka na rozwój wydarzeń. Nie mówi nic patrzy.

Wena out a nie chcę ci blokować sesyji ;)

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Strawberry » 1 maja 2013, o 17:34

Truskawka od razu przeszła w stan sparaliżowania , gdy mantis przejął jej ciało. Nie chciała sprawiać kłopotów podczas tego rytuału. Wzdrygnęła się nieco , gdyż nie była zbytnio przyzwyczajona do uczucia przejmowania ciała przez inną istotę. Hmm ciekawe czy słyszy moje myśli? HALOOO MANTISIE JESTEŚ TAM? - powiedziała w myślach do mantisa. Chyba nie mógł czytać jej myśli? Na wszelki wypadek Truskawka wyciszyła się , jej umysł był czysty jak kartka papieru A4. Tylko cisza i spokój. Derp.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Reetmine » 30 kwi 2013, o 22:11

W sumie źle nie wyszło, klacz została przejęta przez demona. Wielkie halo, teraz demon jest śmiertelny i na dodatek w ciele pierdoły, już jako robak stanowił większe zagrożenie. Wyjął papierosa i go zapalił, sytuacja przypominała te meczu Real Canterlot-Borussia Gryphus, gdy to kuce pod sam koniec meczu atakowały ze wszech sił, ale "obrona Gryffindoru" dała radę kopytnym. Spojrzał na truskawkę i wypuścił kłąb dymu.
- Mam ciągle przy sobie dynamit, może i ja zginę, ale ty jesteś nieśmiertelny, i spędzisz Gildedalski rok w tym podziemiu. - Dla potwierdzenia swych słów zaczął szybko szukać jednej laski, zapalniczkę na szczęście miał w kieszeni. - Skąd mam wiedzieć czy od tego patrzenia nie wyssie ze mnie duszy?

Re: Kryształkowa sesja

Post przez White » 30 kwi 2013, o 18:38

[MG FEATHER]

Mantis "zaśmiał się", słysząc Reeta.
- Żadna - rzucił.
Następnie znowu zaczął się śmiać, słysząc, jak wycofuje się ze wszystkiego Strawberry.
- Och, na-a-a-aprawdę? Cóż, zawsze coooo-o-ś.
Już wyciągnął ku niej swe łapska, lecz wtedy wtrąciła się Shade Hunt ze swoimi wywodami, co nieco zirytowało poczwarę.
- Ojej, naprawdę? Ale ona już podjęła decyzję, bando idiotów.
Owadoid stanął na wyrysowanym pentagramie, następnie jakiś impuls przeskoczył między nim, a truskawkową klaczą, dzięki czemu przeszedł do jej ciała. Chitynowe, oddychające truchło upadło.
- A TERAZ SŁUCHAĆ MNIE FEKALIOJADY. MACIE STANĄĆ PRZEDE MNĄ I PATRZEĆ NA TĄ GEODĘ - ryknął innym, metalicznym głosem przez ciało Truskawki.
/On nie ma nad Tobą pełnej kontroli, Strawberry, możesz pisać, co robisz/

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Shade Hunt » 30 kwi 2013, o 18:26

- Nie ma mowy - pomyślała klacz to była ewidentna pułapka. Spojrzała z pogardą na kucyka ziemnego i odezwała się zimnym tonem. - Co różowa najpierw się zgadasz, a teraz wycofujesz się rakiem, to trochę tchórzostwo z twojej strony - spojrzała w stronę owada - ale postępujesz mądrze. - Widzisz Mantisie żadnemu z nas nie w to mi graj byś przejął nad którym z nas kontrolę i posiadł ciało. Zatem jesteśmy w impasie, a ta geoda nie jest warta takiego poświecenia. Niech handlarz znajdzie sobie innych frajerów. - Reet, nie widzisz to ewidentna pułapka, ślepy jesteś czy pycha przesłoniła racjonalne myślenie - szepnęła do Reetmine podchodząc bliżej niego, będąc z nim już bark w bark, cały czas nie spuszczając oczu z Manitsa.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Strawberry » 26 kwi 2013, o 20:26

Klacz od razu zaczęła się zastanawiać o co chodzi z " zadowalaniem demona". Czy demony lubią truskawki? A może kawały czy jakieś inne anegdoty? Zaniepokoiła się nieco , słysząc odpowiedź mantisa. Zastygła na chwilę w miejscu , czego raczej wcześniej nie robiła , gdyż chaotycznie poruszała się po całej możliwej przestrzeni. Zastanawiała się czy może chodzić o to , o czym właśnie myśli. Podpowiem ,że nie chodzi o truskawki , ani inny owoc czy warzywo. Klacz momentalnie wypluła całą zawartość ust , chociaż nic nie piła[weird] , na szczęście nikogo nie oblewając.
-Emm zaraz chyba wam nie chodzi o .... NIE , NIE , NIE , DZIĘKUJĘ SERDECZNIE ALE WYCOFUJĘ MOJĄ PROPOZYCJĘ. - wybełkotała , nieco jąkając się i cała czerwona z zażenowania. Cholera żaden kamień czy to magiczny czy nie , nie jest warty chyba takiego poświęcenia.
-Ja , ja mogę użyczyć ciała mantisowi do tego rytuału , a nie jakiemuś demonowi do.... - wzdrygnęła się na samą myśl , po czym zaczęła się chaotycznie trząść , trochę ze strachu , trochę z obrzydzenia.

Re: Kryształkowa sesja

Post przez Reetmine » 26 kwi 2013, o 18:44

W sumie może dobrze się stało, że truskawka się zgłosiła do zaspokojenia demona, pewno ten będzie zadowolony mogąc zerżnąć dziewcię. Jakoś pegaz wolał zachować swoją analną dziewiczość. Bycie kapłanem chaosu... zastanawiał się nad tą propozycją, może udało by mu się pochłonąć tego demona. Jego pyszałkowatość brała to pod uwagę, dlatego splunął w bok i spojrzał na mantisa.
- Jaka jest pewność, że dusza wróci do ciała, a ty lub ten demon jej nie opęta?

Góra

cron