przez Black_Gallant » 8 lut 2013, o 10:12
MGWidmowa klacz wskazała półprzeźroczystym kopytkiem na miasto w oddali, na wzgórzu, to, które widzieliście z jeziora.
- Tam zawsze trafiają nowe
sjeler. Jeżeli tu była, musiały tamtędy przejść. Fjörm się nazywa. Idźcie, i nie zbliżajcie się do
Kabel Ulver, Kablowych Wilków... I nie patrzcie w Glify.
I po tym wróciła do prania koszuli, znów śpiewając swoja pieśń, zawodzącą jak wiatr, lub jęk potępieńca.
Riso raknar,
rann álfraudull,
nordr at niflheim
nióla sótti;
upp nam ár Giöll
Úlfrúnar nidr,
horn?ytvalldr
HiminbiargaPoczuliście zapach starej krwi bijący od pranej koszuli, która nie pozbywała się plamy, choćby nie wiem jak prała ja klacz. Nie zwracała już na was uwagi.
Na rzece zaczęło się ponure wycie szkieletowych wilków. Łodzie zawróciły i zostawiając morze utopców, popłynęły do przystani w mieście, błyskajac trupio i złowieszczo w nocy.
[img]http://ponyutopia.type.pl/download/file.php?avatar=115.png[/img]
[b]MG[/b]
Widmowa klacz wskazała półprzeźroczystym kopytkiem na miasto w oddali, na wzgórzu, to, które widzieliście z jeziora.
- Tam zawsze trafiają nowe [i]sjeler[/i]. Jeżeli tu była, musiały tamtędy przejść. Fjörm się nazywa. Idźcie, i nie zbliżajcie się do [i]Kabel Ulver[/i], Kablowych Wilków... I nie patrzcie w Glify.
I po tym wróciła do prania koszuli, znów śpiewając swoja pieśń, zawodzącą jak wiatr, lub jęk potępieńca.
[i]Riso raknar,
rann álfraudull,
nordr at niflheim
nióla sótti;
upp nam ár Giöll
Úlfrúnar nidr,
horn?ytvalldr
Himinbiarga[/i]
Poczuliście zapach starej krwi bijący od pranej koszuli, która nie pozbywała się plamy, choćby nie wiem jak prała ja klacz. Nie zwracała już na was uwagi.
Na rzece zaczęło się ponure wycie szkieletowych wilków. Łodzie zawróciły i zostawiając morze utopców, popłynęły do przystani w mieście, błyskajac trupio i złowieszczo w nocy.