przez Casimir » 26 cze 2012, o 09:47
- Widzisz... po pierwsze, Syriusz nie jest jednoro?cem, tylko kucem ziemnym, to mój wuj. Do tego ma macki, prawd? mówi?c, nie mam poj?cia, sk?d. Po drugie, co do tego czy istnieje, czy nie, ostatecznie przekonamy si? pewnie jak ju? nasze cia?a zjedz? robaki. Po trzecie, co do planu... - tutaj zni?y? g?os, gdy? ?ciany maj? uszy - ??dza nie jest zbyt sprytny. Trzeba wykorzysta? jego ?ywio? przeciwko niemu. Musi si? wystawi?, w tym trzeba go jako? wywabi? z jego le?a i nast?pnie zniszczy? je, by nie mia? gdzie si? skry? i tak zdezorientowanego - potraktowa? Elementem. Pierwotnie, jak by?em sam, chcia?em go zwyczajnie wysadzi?, ale wtedy zgin?? by ten biedny naiwniak, w którego ciele mieszka. Nie chc? zb?dnych strat. Czy to Ty jeste? jego powierniczk?? - ostatnie s?owa zwróci? do dwubarwnej, ziemskiej klaczy o smutnym spojrzeniu. Nie czekaj?c na odpowied?, j?? kontynuowa? - W Manehattanie zawsze co? si? buduje i rozbiera, wi?c ?rodki to wykonania drugiego etapu planu si? znajd? w sk?adach budowlanych a w tunelach technicznych nie ?yje nic oprócz szczurów. Oplataj? ca?e metro, wi?c dostaniemy si? nimi wsz?dzie. Tunele kolejowe mog? by? niebezpieczne, s? za ?atwo dost?pne a uciekinierzy z nich z pewno?ci? ?ci?gn?li za sob? plugastwa, o jakich najgorszym ?punom si? nie ?ni?o. Przej?cia techniczne na ogó? s? pozamykane na klucz, wi?c s?ugusów Herolda, jeszcze bardziej bezmy?lnych od niego, tam nie znajdziemy. A zamki to nie problem, zawsze mog? je zdezintegrowa?... Mówi?a? chyba, ?e wiesz, co ze mnie za jeden. Wi?c o hecy stalliongradzkiej pewnie te? s?ysza?a?. Czyli chyba jestem godny zaufania na tym gruncie. Stoimy tu dalej i czekamy, a? zagwa?c? nas na ?mier? te niewydarzone zombie, czy ruszymy si? z miejsca? - od ci?g?ego gadania widocznie zasch?o mu w gardle, wi?c wyci?gn?? ze swojej tajemniczej torby butelk? cydru, odkorkowa?, poci?gn?? kilka ?yków, po czym zamkn?? i schowa? do kieszeni na nogawce jego spodni.
- [b]Widzisz... po pierwsze, Syriusz nie jest jednoro?cem, tylko kucem ziemnym, to mój wuj. Do tego ma macki, prawd? mówi?c, nie mam poj?cia, sk?d. Po drugie, co do tego czy istnieje, czy nie, ostatecznie przekonamy si? pewnie jak ju? nasze cia?a zjedz? robaki. Po trzecie, co do planu...[/b] - tutaj zni?y? g?os, gdy? ?ciany maj? uszy - [b]??dza nie jest zbyt sprytny. Trzeba wykorzysta? jego ?ywio? przeciwko niemu. Musi si? wystawi?, w tym trzeba go jako? wywabi? z jego le?a i nast?pnie zniszczy? je, by nie mia? gdzie si? skry? i tak zdezorientowanego - potraktowa? Elementem. Pierwotnie, jak by?em sam, chcia?em go zwyczajnie wysadzi?, ale wtedy zgin?? by ten biedny naiwniak, w którego ciele mieszka. Nie chc? zb?dnych strat. Czy to Ty jeste? jego powierniczk??[/b] - ostatnie s?owa zwróci? do dwubarwnej, ziemskiej klaczy o smutnym spojrzeniu. Nie czekaj?c na odpowied?, j?? kontynuowa? - [b]W Manehattanie zawsze co? si? buduje i rozbiera, wi?c ?rodki to wykonania drugiego etapu planu si? znajd? w sk?adach budowlanych a w tunelach technicznych nie ?yje nic oprócz szczurów. Oplataj? ca?e metro, wi?c dostaniemy si? nimi wsz?dzie. Tunele kolejowe mog? by? niebezpieczne, s? za ?atwo dost?pne a uciekinierzy z nich z pewno?ci? ?ci?gn?li za sob? plugastwa, o jakich najgorszym ?punom si? nie ?ni?o. Przej?cia techniczne na ogó? s? pozamykane na klucz, wi?c s?ugusów Herolda, jeszcze bardziej bezmy?lnych od niego, tam nie znajdziemy. A zamki to nie problem, zawsze mog? je zdezintegrowa?... Mówi?a? chyba, ?e wiesz, co ze mnie za jeden. Wi?c o hecy stalliongradzkiej pewnie te? s?ysza?a?. Czyli chyba jestem godny zaufania na tym gruncie. Stoimy tu dalej i czekamy, a? zagwa?c? nas na ?mier? te niewydarzone zombie, czy ruszymy si? z miejsca?[/b] - od ci?g?ego gadania widocznie zasch?o mu w gardle, wi?c wyci?gn?? ze swojej tajemniczej torby butelk? cydru, odkorkowa?, poci?gn?? kilka ?yków, po czym zamkn?? i schowa? do kieszeni na nogawce jego spodni.