Loża Rozkładu

Odpowiedz


To pytanie służy do uniemożliwienia automatycznego wysyłania formularza przez boty spamujące.
Uśmieszki
:-) ;-) :-> :-D :-P :-o :mrgreen: :lol: :-( :-| :-/ :-? :-x :shock: :cry: :oops: 8-) :evil: :roll: :!: :?: :idea: :arrow:
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest włączony
Uśmieszki są włączone
Przegląd wątku
   

Rozszerz widok Przegląd wątku: Loża Rozkładu

Re: Loża Rozkładu

Post przez Cold Air » 10 lip 2012, o 21:05

Cold zlecia? z Cloudsdale. Nie obchodzi?o go wi?zienie. Musia? odpocz??

[zt]

//lulz krótki raz na jaki? czas//

Re: Loża Rozkładu

Post przez Showy Stage » 5 lip 2012, o 13:22

Showy dopiero po d?u?szej chwili otrz?sn??a si? z lekkiego zamroczenia, która napada?o na ni? zaraz po tym, jak wybudzi?a si? ze swojego koszmaru. Wszystko co sta?o si? potem by?o dla niej niesamowicie szybkie, do tego stopnia, ?e jej oczy nie zd??y?y zarejestrowa? wszystkiego co si? sta?o. A szkoda, bo pokonanie Herolda na pewno nie nale?y do cz?sto wyst?puj?cych zjawisk i raczej niepr?dko (a mo?e jednak si? myli?) przyjdzie jej zobaczy? kolejnego pokonanego. Ca?e szcz??cie, ?e najwyra?niej starczy?o jej si?, by wesprze? Colda w tym ataku, a nie ot tak sobie odpu?ci? i pa?? na ziemi? nieprzytomn?, kolejny z reszt? raz. Cold sam te? niespecjalnie poprawi? jej stan fizyczny, tul?c j? zaraz po wybudzeniu. Inna sprawa, ?e Showy nic przeciwko temu w tym przypadku nie mia?a. Po pobycie w swoim ?nie, pustym, smutnym i okropnie cichym ?nie, taki kontakt fizyczny zdzia?a? dla jej umys?u cuda. Stan psychiczny kosztem stanu fizycznego, Showy mog?a na to pój??, a przynajmniej tak okaza?o si? po akcie przytulenia.

A po ca?ej akcji? Klacz nagle poczu?a si? zdecydowanie lepiej, ?ywiej i weselej. Widocznie cokolwiek sprawia?o, ?e czu?a si? okropnie ulecia?o z jej organizmu i teraz móg? ju? ca?kowicie spokojnie porusza? si? o w?asnych si?ach i nie ba? si? tego, ?e przypadkowy przytulaniec roz?o?y j? na ?opatki. - Wygl?da na to... - powiedzia?a, obracaj?c si? w stron? Colda - ...?e jako? nam si? uda?o! - u?miechn??a si? klacz bardzo promiennie, czego ju? od d?u?szego czasu nie robi?a. Podesz?a bli?ej do Colda i przytuli?a go, l?ej ni? on wcze?niej j?, ale czu?a, ?e musia?a odwzajemni? ten akt przyja?ni. Nie zna?a Colda zbyt d?ugo, ale ilo?? do?wiadcze?, które sp?yn??y na ni? w ostatnim czasie spowodowa?y, ?e czu?a si? jakby Cold by? jej d?ugoletnim znajomym.

Po chwili jednak oderwa?a si? od Colda i spojrza?a na zbroj?. Co? by? w tym ?nie, co?, co widok zbroi jednoznacznie jej przypomina?. Kto? co? powiedzia?, kto? o co? prosi?, kto? czego? wymaga?. A Showy zgodzi?a si? pomóc. Dopiero gdy przypomnia?a sobie s?owa czarnego kuca ze swojego snu zrozumia?a co takiego nale?a?o zrobi?. Co musia?a zrobi?. Ostatni raz odwróci?a si? do drugiego pegaza - Cold, jest co? co musz? zrobi?. Nie wierz?, by wszystkie kuce, które znajdowa?y si? pod moc? Heroldów by?y z?e. Wszyscy mamy momenty s?abo?ci, a dodatkowo nic jeszcze pewnego o Heroldach nie wiemy. Nie wiem jak ty, ale ja wybieram si? teraz do wi??nia. Musz? porozmawia? z tymi kucami, pomóc... Jako?... My?l?, ?e Time uzna?aby to za dobry ruch. Sama nie wiem - g?os Showy nie zabrzmia? tak pewnie, jakby sama chcia?a ?eby zabrzmia?, uzna?a jednak, ?e nast?pne s?owa nie s? potrzebne. Podesz?a do portalu i po chwili wahania przesz?a przez niego rzucaj?c ostatnie spojrzenie na Colda. Nie ?egna?a si?, bo wiedzia?a, ?e na pewno si? jeszcze spotkaj?.

[z/t]

Re: Loża Rozkładu

Post przez Mistrz Gry » 4 lip 2012, o 21:19

Gdy ju? by?o po wszystkim, Oboje poczuli?cie powracaj?ce zdrowie i si??. Czuli?cie sie nagle, jakby?cie mogli góry przenosi?. Gdy obojgu uda?o wam si? wygramoli? na nogi, spojrzeli?cie na wci?? zaj?tego sob? Herolda.

Wtedy wasze elementy, te wspania?e, cho? niepozorne naszyjniki, zacz??y iskrzy? i oddawa? swój nieodparty, nieskazitelny blask. Nim herold zd??y? si? odwróci?, blask w niego uderzy?. Niebo rozja?nia?o kolorem tysi?cy barw, a chmury wróci?y do swej pierwotnej postaci. Barwy zmiesza?y si? w jedn?, bia?? i poch?on??y Herolda. Ze ?wiat?a zostali wypluci Raging Flame oraz Dark Mind, przywróceni do swych pierwotnych postaci. Zjawa Herolda pod postaci? bezcielesnej zielonkawej chmury szybko zbieg?a gdzie?.

W powietrzu otwar?a si? niebieska brama, przez któr? wlecia?y dziwne, uskrzydlone zbroje, puste w ?rodku. Pochwyci?y one uwolnione od wp?ywu herolda jednoro?ce i przelecia?y z nimi przez bram?. Jedna ze zbroi natomiast podlecia?a do was i wskaza?a wam kopytkiem swój portal

- Wtr?cimy herolda do jego celi. Zas?u?yliscie na odpoczynek. Ten portal zabierze was do wi?zienia, które znajduje sie w Ponyville. Zapraszam.

Powiedzia?a. Jej, czy raczej JEGO g?os, brzmia? niczym wiatr ?wiszcz?cy miedzy metalowymi szparami he?mu. Odlecia? do swego portalu i czeka? po drugiej stronie na was.

-------------------------------------
Rozk?ad pokonany, mo?ecie spokojnie odwiedzi? wie?niów w arenie, mo?ecie odmówic pój?cia ze zbrojami. Na razie jeste?cie wolni. Choroby znikne?y.

Re: Loża Rozkładu

Post przez Cold Air » 4 lip 2012, o 20:47

Cold u?miechn?? si? widz?c ze Showy si? obudzi?a. Nareszcie mogli co? zdzia?a?, zamiast blakac si? po otch?ani w?asnych umys?ów.
-Showy!- powiedzia? rado?nie i usciskal klacz. Po chwili j? pu?ci? i zaczerwienil si?.
-Oh, przepraszam... - powiedzia? zak?opotany. Ale nie bylo czasu na klopotanie, rozmowy i inne takie pierdoly. Trzeba bylo pokona? Rozk?ad raz na zawsze. Cold popatrzyl na Showy jeszcze raz, czy aby napewno ta nadaje si? do ponownego ataku. Bola?a go g?owa, sam nie wiedzial czy da rad?, a Showy mog?a mie? gorzej. W ko?cu by?a nieprzytomna d?u?ej.
-Showy... prosz?... nie zemdlej mi teraz... tylko mi pomo?.- poprosi? i obróci? si? do herolda. Pewnie stan?? i wycelowal w niego elementem
-Teraz!- krzykn?? do Showy i wystrzeli? z elementu do herolda z bloga nadziej? ?e kole?anka mu pomo?e w?asnym elementem

Re: Loża Rozkładu

Post przez Raging Flame » 4 lip 2012, o 18:41

Showy nawet nie zd??y?a si? zorientowa? kiedy w trakcie jej d?ugiego monologu zacz??a go prowadzi? w stron? Colda znajduj?cego si? tu? obok. Jakim cudem tak? gadk? uda?o jej si? prze?ama? zakl?cie Herolda, nie wiadomo. Mo?liwe, ?e ma to co? wspólnego z tym ?e zakl?cia, podobnie jak problemy, mo?na obej?? na wiele sposobów. Jednak najpewniej nigdy jasnym nie b?dzie w jaki sposób Showy obesz?a zakl?cie, tak by si? obudzi?. Zreszt?, komu taka wiedza potrzebna? Na pewno nie tej dwójce pegazów, która teraz pomimo bólu i pozosta?o?ci gor?czki musieli stawi? czo?a Heroldowi, który widocznie wci?? nie zauwa?y?, ?e jego oponenci maj? si? znacznie lepiej ni? powinni.

Re: Loża Rozkładu

Post przez Showy Stage » 4 lip 2012, o 18:08

- Black? - g?os klaczy zabrzmia? w ciemno?ciach, a wyczyta? mo?na by?o z niego du?? niepewno??. Nie wiedzia?a co takiego uczyni?a, co si? sta?o i si? mia?o dopiero sta?, ale niew?tpliwie, skoro pojawi?a si? reakcja, to znaczy?o to, ?e co? musia?a zdzia?a?. Nie mia?a poj?cia czy cokolwiek zrobi?a mo?na by?o okre?li? krokiem naprzód czy te? krokiem wstecz, ale reakcje by?y dobre. Reakcje w ?rodowisku, w którym by?a uwi?ziona znaczy?y ni mniej, ni wi?cej, ?e zdo?a?a zrobi? co?, co tak? zmian? wywo?a?o. I cho? niekoniecznie sama zmiana dobra by? musia?a, to przynajmniej zmiana ta nast?pi?a, co? drgn??o. Tyle, ?e efekty tej zmiany nie do ko?ca si? jej podoba?y.

Po pierwsze - to co Black powiedzia?, tym dziwnym, jakby nie do ko?ca jego g?osem, tu? zanim zapanowa?y ciemno?ci. Czy?by jednak to jak nastawi?a swoje serce wzgl?dem tej sytuacji by?o b??dem? Czy?by to nie by?a ta szumna akceptacja, której od niej wymagano? Je?li nie, to co? Czego od niej wymagano? Mia?a si? tu rozp?aka?, zacz?? tarza? po pod?odze, wierzga?, krztusi? si? w?asnymi ?zami? Tak przecie? wygl?da? modelowy brak akceptacji. Tak wygl?da?o zaprzeczenie wszystkiemu czego si? do?wiadcza?a, a ona temu nie przeczy?a. Teraz gdy by?o ciemno, gdy znów by?a sama, wszystkie jej l?ki znów powróci?y i na powrót jej u?miech mia? na jej twarz nie wróci? dopóki nie wydosta?a si? z tych ciemno?ci. - Black, czego nie zrozumiem!? - zapyta?a, znów podnosz?c g?os. Tego dnia zd??y?a ju? to zrobi? kilkana?cie razy. Krzyk nie by? niczym nowym dla niej, ale zazwyczaj pojawia? si? na scenie w tearze, a nie w trakcie normalnego ?ycia... Inna sprawa, ?e teraz by?a na scenie... Szlag.

- Chcesz mnie tu teraz zostawi? w ciszy i mroku? Ha! Twoje niedoczekanie! Mo?esz zabra? mi wzrok ale nie mo?esz mnie powstrzyma? przed gadaniem! A je?li chc?, mog? ca?kiem d?ugo gada?, gada?, a? zechcesz mnie st?d wypu?ci? i zaj?? si? mn? osobi?cie. Od czego mam zacz??? - Pegazica niemal teatralnie zatrzyma?a g?os, czekaj?c, oczywi?cie bez wi?kszych nadziei, na odpowied? - Ah, oczywi?cie! Od pocz?tku, tak? Na pewno chcesz tego s?ucha?? - klacz wola?a si? jeszcze upewni?. Gdy po chwili nie otrzyma?a odpowiedzi, bez wi?kszych ceregieli rozpocz??a opowiadanie swojej historii. Od najstarszego momentu, który pami?ta?a. Nie mia?a poj?cia, czy to cokolwiek jej da. Ale sam g?os wydobywaj?cy si? z jej ust sprawia? jej pewn? ulg?. Kto? mówi?, kto? ?y?.

Re: Loża Rozkładu

Post przez Raging Flame » 4 lip 2012, o 12:43

Przez chwil? panowa?a niczym niezm?cona cisza, która odzywa?a si? lekkim piskiem w uszach. Black nic nie mówi?, patrz?c si? przed siebie, co trwa?o przez kilka dobrych minut. Kiedy si? obróci?, by?o z nim zdecydowanie co? nie tak. Nie by? do ko?ca sob?, chocia? wygl?da? tak samo. Kiedy odezwa? si?, odezwa? si? nie swoim g?osem, troch? podobnym do g?osu Herolda, chocia? mo?e to raczej by? g?os nosiciela tej zarazy.
-Nie zrozumiesz, nie wiem czy nie chcesz, czy nie potrafisz, ale nie zrozumiesz. Nie wa?ne ile czasu sp?dz? by spróbowa? ci pomóc, nie zrozumiesz póki sama nie do?wiadczysz tej samotno?ci. A...-G?os nagle przesta? si? wydobywa? z ust ogiera, który wci?? mówi? widocznie nie zdaj?c sobie sprawy z tego, co si? przed chwil? sta?o.
Do?? nagle ogier po prostu znikn??, bez ?adnych dodatkowych efektów, czy czego?, on po prostu znikn??. Nie zostawiaj?c po sobie ?adnego ?ladu obecno?ci zostawiaj?c Showy sam? w gmachu teatru w którym ju? nie wystawia si? absolutnie niczego.
?arówki wci?? dzia?aj?ce zacz??y mru?y?, gasn?c jedna po drugiej, powoli i po kolei. Ostatnia zgas?a ta najmocniejsza, o?wietlaj?ca scen?, pozostawiaj?c pegazic? w ciemno?ciach, ca?kowicie sam? w g?uchej ciszy.

Re: Loża Rozkładu

Post przez Showy Stage » 4 lip 2012, o 09:46

Có?, fantastycznie. Nie ma to jak gin??, kompletnie nie b?d?c tego ?wiadomym. Na swój sposób to by?o nawet mi?e, czy tez mo?e lepiej by?oby powiedzie?, humanitarne ze strony Herolda. Oto bowiem klacz umiera?a, kompletnie nie czuj?c bólu (ok, poza g?ow?), w ?wiecie, w którym mog?a si? swobodnie porusza?. Gdyby tak Herold postanowi? zrobi? karier? w medycynie, móg?by zarobi? krocie. By?by najlepszym na ?wiecie znieczulatorem. Musia?by tylko popracowa? nad projekcjami, które nak?ada? na kuce. Raczej nie mog?yby by? one obrazami smutnych i bolesnych ?wiatów, nie? Czy tam obrazami najwy?szego l?ku kuców.

Herold mia? jednak racj? - Showy obawia?a si? tego co zobaczy?a tutaj, w tym miejscu. Obawia?a si? tego, ?e kiedy? kto? mo?e jej powiedzie?, ?e kompletnie nie potrafi wykonywa? swojej roboty. Aktorstwo by?o dla niej czym? wa?nym, elementem ?ycia, z którego nie potrafi?aby ?atwo zrezygnowa?. Nie potrafi?aby zrezygnowa? chyba w ogóle, nie mia?aby poj?cia bowiem co dalej z sob? zrobi?. To miejsce pokazywa?o jej, ?e kiedy?, mo?e zdarzy? si? sytuacja, w której Showy nie b?dzie w stanie wykonywa? swojego zawodu. A co wtedy? Showy nie mia?a poj?cia. Nigdy nad tym nie my?la?a.

Swoj? drog? Showy nawet nie próbowa?a wyprowadzi? z b??du Blacka, kiedy ten stwierdzi?, ?e uda?a ca?y poca?unek. Ona go nie udawa?a. Zrobi?a co chcia?, tak jak chcia?, je?li jednak dla niego to by? udawany poca?unek to Showy musia?a chyba zacz?? si? obawia?, ?e nie potrafi ca?owa?. Zupe?nie nie wiadomo czemu, ale poprawi?o jej to znacz?co humor. Wci?? by?o co? nad czym powinna popracowa?, mocno popracowa?, po powrocie do domu. By?o co? do zrobienia.

- Zaakceptowa?? - spojrza?a na Blacka niezbyt rozumnym wzrokiem - Akceptacja nie jest rzecz? jednakow? dla wszystkich prawda? Czy akceptacja mo?e przybra? form? próby odpokutowania za swoje b??dy? Albo poprawy siebie? Bo je?li tak, to ja oczywi?cie, ja pewnie, ja jasne! Ja postaram si? ?eby to, co tu si? najwidoczniej kiedy? sta?o nigdy nie mia?o miejsca! Obiecuj?! - wykrzykn??a niemal ostatnie s?owa klacz, która dopiero teraz da?a spory upust swoim emocjom - A je?li mi si? nie uda... To nie uda mi si? dopiero po tym, jak spróbuj? wszystkiego co w sobie mam! - doda?a jeszcze, a potem w niemal teatralnym ruchu podnios?a g?ow? do góry i unios?a wysoko kopyta, jakby pytaj?c si? niebios - Taka akceptacja jest ok? To wypu?? mnie st?d teraz! - wykrzycza?a, jeszcze odruchowo spogl?daj?c na Blacka, nie wiedzie? czemu, oczekuj?c od niego jakiej? akceptacji czy pochwa?y swoich czynno?ci. Albo ?miechu z jej g?upoty.

Re: Loża Rozkładu

Post przez Raging Flame » 2 lip 2012, o 18:33

-Dobrze ca?ujesz s?odziutka, nawet nie by?o czu? ?eby ci przeszkadza?o to, ?e jestem ogierem. Wida? naprawd? w kiepskim momencie musia?a? wystawi? sztuk?, bo udajesz genialnie. Nawet rumie?ce uda?o ci si? uda?.-Powiedzia? ?miej?c si? po tym wszystkim, po czym odszed? na kilka kroków patrz?c si? na widowni?, na której rzecz jasna nikogo nie by?o.
-Sen jest wywo?any magi? Chaosu po??czon? z magi? nosiciela, dlatego zakl?cie mo?na prze?ama?. Aby to by?o jak najtrudniejsze, zosta?a? umieszczona w miejscu w którym b?dziesz mniej pewna siebie, w którym zobaczysz jedne z swoich najwi?kszych obaw. Aby powróci? do jawy, musisz stawi? czo?a l?kom, czy te? je jako? zaakceptowa?.-Powiedzia? z lekko przymkni?tymi oczami, po czym spojrza? si? na ni?.-Nie masz wieczno?ci, mo?esz zgin??. Z tego co pami?tam, masz ju? ca?kiem wysok? gor?czk?.

Re: Loża Rozkładu

Post przez Showy Stage » 2 lip 2012, o 17:46

Na twarzy Showy pojawi? si? lekko skrzywiony u?miech gdy tylko us?ysza?a ??dania Blacka. O ile jeszcze pierwsze by?o ca?kiem ok, o tyle drugie, to które mia?a spe?ni? w tym ?wiecie wyda?o si? jej nieco... niezbyt... hm... wygodne? Nie bardzo chcia?a zmusza? si? do tego, by teraz ca?owa? go?cia, który jeszcze niedawno przypina? j? ca?ym sob? do ziemi i stara? si? odebra? jej nie tylko buziaki, ale co? zdecydowanie bardziej cennego. A teraz mia?a nagle sama pozwoli? mu na co? takiego? Ba, nie tyle pozwoli?, ale sama wr?cz posun?? si? do takiego zachowania? Ci??ko, zdecydowanie ci??ko. Mo?e to g?upie, ?e a? tak przejmowa?a si? jednym buziakiem, ale mimo wszystko mia?a pewien problem ponad jej inne my?li. I ten problem ostatnimi czasy by? do?? mocno eksponowany...

- Dwie rzeczy tak? - zapyta?a i na chwil? zapanowa?a cisza. My?li ko?ata?y si? jej w g?owie, wszystkie "za" walczy?y z wszystkimi "przeciw" i dopiero musia?a min?? chwila, ?eby Showy podj??a spójn? decyzj?. Spójn?, na ile spójn? mog?a by? w tej sytuacji, oczywi?cie - Mam tylko nadziej?, ?e naprawd? b?dzie *warto*... - powiedzia?a jeszcze tym razem patrz?c na niego, z do?? niespotykan? min? na jej buzi - zawzi?to?ci? zmieszan? z nieco nerwowym postanowieniem. Ju? postanowi?a, ?e zgodzi si? na jego warunki. Dlaczego? Po pierwsze - sama ju? zd??y?a si? dowiedzie? od Time i do?wiadczy? na w?asnej skórze tego, ?e Heroldzi to nie by?y kucyki, które postanowi?y zabija? i niszczy?. Heroldzi, byli czym? obok kuców, które wykorzystywali. Nie mia?a poj?cia jak kuce te zaprosi?y do w?asnych cia? jej obecnych przeciwników, ale wiedzia?a, ?e nie wszystkiemu winne s? same kuce. ?mier? dla nich? Nie mog?a si? z tym zgodzi?. Black nie musia? jej nawet o to prosi?, sama próbowa?aby co? dla nich zrobi??

A druga sprawa? Bardzo g?upie wyt?umaczenie, jakie przygotowa?a dla siebie Showy musia?o jej wystarczy?. A jakie ono by?o? Có?... to sen prawda? W ?nie robi si? mas? g?upich rzeczy, nie? Mo?e niekoniecznie jest si? w trakcie tych czynno?ci ?wiadomym tego, ale mimo wszystko to przecie? sen! I dodatkowo poca?unek by? niczym wobec potencjalnych korzy?ci prawda? Prawda? ...prawda.

Dlatego te? podesz?a bli?ej do Blacka, bli?ej ni?by w danym momencie chcia?a i przyjrza?a si? mocno jego twarzy. Pomijaj?c wszelkie wspomnienia, które z nim wi?za?a, jego charakter i osobowo??, Black, ten kuc przed ni?, nie by? nawet taki z?y. Mog?a trafi? zdecydowanie gorzej, móg? wymaga? od niej czego? zdecydowanie gorszego. Ogólnie mog?o by? du?o gorzej. By? tylko jeden problem.

- ...by?oby zdecydowanie ?atwiej jakby? by? klacz?, wiesz...? - wyszepta?a na sekund? przed tym jak przy?o?y?a w?asne usta do jego i poca?owa?a d?ugim, nieprzerwanym przez dobr? minut? poca?unkiem. Takim z kategorii tych, których nie chce si? przerwa?, które maj? tendencj? do zatrzymywania biegu ?wiata, utrwalaniu chwili i powodowaniu wzmo?onego bicia serca. Nawet jednak spowolniony czas musia? kiedy? zosta? przerwany i po up?ywie minuty Showy uwolni?a si? z poca?unku i odskoczy?a dobrych kilka kroków do ty?u, a nast?pnie przetar?a swoje usta w?asnym kopytkiem. Nie by?a przyzwyczajona do ca?owania ogierów, ale ostatnio zacz??o si? to zmienia?, co Showy niekoniecznie wita?a z rado?ci? - Teraz Twoja cz??? umowy, co do pierwszego punktu zgadzam si?, wi?c mów co robi?, jak? - powiedzia?a bardzo chaotycznie, próbuj?c przegada? smak poca?unku i usun?? TE CHOLERNE RUMIE?CE. Jak mog?a rumieni? si? przy ca?owaniu ogierów? Wstyd!

Re: Loża Rozkładu

Post przez Raging Flame » 2 lip 2012, o 17:18

Black u?miechn?? si? lekko i podchodz?c jeszcze bli?ej, musn?? lekko jej policzek swoim kopytkiem. Przygl?da? jej si? z pewnym po??daniem w oczach.
-Jeste? naprawd? ?adn? klacz?, szkoda ?e nie spotkali?my si?, zanim to wszystko si? zacz??o. W ka?dym razie prosi?bym ci? o to by? co? tutaj zrobi?a, oraz by? postara?a si? zrobi? co? jak ju? si? przebudzisz i je?li uda wam si? pokona? reszt? Heroldów.-Powiedzia? patrz?c si? jej g??boko w oczy.
-Postaraj si? by ?adnego z nosicieli tego Chaosu nie skazano na ?mier?. Wi?kszo?? z nich nie wiedzia?a na co si? pisze, zostali do tego zmuszeni, czy te? wprowadzeni podst?pem. We?my na przyk?ad jednoro?k? przez któr? zosta?a? tutaj wprowadzona. Ka?dy, nawet najmniejszy ruch powoduje u niej niewyobra?alny ból, a to po to by nie mog?a si? stawia? Heroldowi.-Powiedzia? maj?c w g?osie odrobin? smutku, widocznie by?o mu troch? ?al ?e do czego? takiego dosz?o.
-A je?li chodzi o to tutaj, to nie b?dzie raczej zbyt trudne. Wystarczy, ?e mnie poca?ujesz jak mi?o?? swego ?ycia. To raczej nie jest nic nazbyt trudnego, co nie s?odziutka?-Powiedzia? u?miechaj?c si? szerzej.

Re: Loża Rozkładu

Post przez Showy Stage » 2 lip 2012, o 17:00

- Zapad?o w pami??? Jakby to powiedzie?... No, raczej ?! - odpowiedzia?a klacz na s?owa swojego rozmówcy, jednoznacznie daj?c mu do zrozumienia, ?e inaczej po prostu by? nie mog?o, nie mo?na by?o ot, tak wyrzuci? z pami?ci próby zgwa?cenia w?asnej osoby, nie? Ciekawe by?o to, ?e je?eli to by? sen, to dziwnym by? fakt, i? Black nic jej jeszcze nie próbowa? zrobi?. Co prawda, pod?wiadomo?? by?a bardzo ciekawym tworem, ale na rozum Showy, powinna ona zwyczajnie nakaza? Blackowi prób? kolejnego gwa?tu albo co najmniej niezbyt zno?ny charakter. A tymczasem jej pod?wiadomo?? zafundowa?a jej wizj? ca?kiem... u?o?onego, jak na jego standardy oczywi?cie, kuca. Dzi?ki pod?wiadomo??!

...albo nie dzi?ki. Co? za co?? Co to mia?o znaczy?? Dlaczego Showy w?a?nie nasz?y naprawd? niezbyt fajne przeczucia? Nic nigdy nie mog?o pój?? zbyt ?atwo, czy tego w?a?nie chcia?o nauczy? Showy ?ycie? Nawet we ?nie? - Jakie co? za co?? Czego chcesz ode mnie? - zapyta?a dzielnie klacz, cho? mia?a wra?enie, ?e zna?a ju? odpowied? i bardzo si? jej to nie podoba?o.

Re: Loża Rozkładu

Post przez Raging Flame » 1 lip 2012, o 10:42

-Widocznie skoro to sen, to spotkanie ze mn? bardzo ci zapad?o w pami??. Nie dziwi? ci si?, w ko?cu nie by?em zbyt... szarmancki podczas naszego spotkania.-Powiedzia? ogier ca?kiem spokojnie, jednak na jego twarzy malowa?o si? lekkie zaskoczenie tym, ?e klacz sama do tego wszystkiego dosz?a.-Domy?lam si?, ?e ci?gle chcesz opu?ci? ten sen. Nie dziwi? ci si?, w ko?cu mo?e okaza? si? twoim ostatnim. Problem polega jednak na tym, ?e poj?cia nie masz co zrobi? by prze?ama? zakl?cie Herolda. Rozk?ad to nie Magia, ?e rozwi?zanie mia?by tylko przykry? czerwon? chust?, któr? wystarczy podnie??. Mog? ci? zaprowadzi? na odpowiedni trop, ale co? za co?.-Powiedzia? u?miechaj?c si? wyra?nie, oraz z ciekawo?ci? w oczach wyczekuj?c na odpowied? pegazicy.

Re: Loża Rozkładu

Post przez Showy Stage » 1 lip 2012, o 10:12

- Nie ?artuj sobie, Canterlot przecie? zawsze jest pewien ?ycia, a tutaj s? ca?kowite pustki przecie?... - powiedzia?a szybko Showy, momentalnie zaprzeczaj?c informacjom, które udzieli? jej Black, tak jakby obawiaj?c si?, ?e mo?e on mie? racj?. Za?mia?a si? lekko nerwowo, po czym ze zdziwieniem przy?o?y?a kopytko do ust, jakby nie chc?c by wi?cej ?miechu wydoby?o si? z nich w?a?nie w tym konkretnym momencie. Musia?a si? skupi?, a nie ?mia?. Co Herold chcia? z nimi zrobi?? Przez chwil? jej twarz zachowywa?a tylko jedn? emocj? - wyt??onego wysi?ku intelektualnego. Jak mia?a sobie przypomnie? co Herold chcia? z nimi robi?, kiedy g?owa nawet przez chwil? nie dawa?a jej spokoju? O ile wcze?niej ca?kiem jej pomog?a, o tyle teraz mog?a ju? sobie da? spokój. Machn??a przepraszaj?co kopytem w stron? Blacka i podesz?a bli?ej ?ciany znajduj?cej si? za ni?, a nast?pnie opar?a o ni? czo?o czuj?c przyjemny, lekki ch?ód. O tak, tak by?o zdecydowanie lepiej, teraz mog?a ju? na spokojnie przypomnie? sobie o co chodzi?o... Ból g?owy... Gor?czka... Dziwne plamy, niezbyt przyjemne wspomnienia... I Herold, który raczej nie by? uosobieniem idealnych marze? sennych lekarzy. Sennych...

- To sen, prawda? - zapyta?a Showy, odwracaj?c si? w ko?cu od ?ciany i wracaj?c do Blacka - To musi by? sen, nie? Dlatego jest tu tak pusto, dlatego Canterlot le?y w ruinach, dlatego ja tu jestem, mimo ?e nie powinno mnie tu by?, dlatego Ty tu jeste?. To nie przysz?o?? lecz to sen, prawda? Herold musia? zrobi? co? mi i... pewnie Coldowi te?. A skoro to mój sen, to nic dziwnego, ?e go tu nie ma. Co prawda... jeste? tu Ty... Dlaczego? Dlaczego Ty tu jeste? a nie kto inny? - zapyta?a Showy, patrz?c na Blacka, po raz kolejny ju? raz ze zdziwieniem w oczach. Je?li to faktycznie by? sen... To musia?a si? z niego obudzi? i to szybko. Tylko jak?

Re: Loża Rozkładu

Post przez Cold Air » 30 cze 2012, o 20:49

//pomijajcie mnie póki Showy sie nie obudzi//

Góra

cron